Skopje, stolica Macedonii. Sam nie wiedziałem czego się spodziewać, mówiac szczerze miałem niewielka wiedzę o tym kraju, a jeszcze mniejsza o jego stolicy. I bardzo się cieszę bo nie majac zielonego pojęcia jak wyglada, spodziewałem się raczej typowo południowo-wschodnio europejskiego miasta. A okazało się że różnica między Serbia a Macedonia jest ogromna. Skopje jest w ciagłej rozbudowie, widać tu na każdym kroku zagraniczny kapitał. Poza tym miasto jest bardzo zróżnicowane jeśli chodzi o zabudowę. Kilometr od wielkomiejskiego, pięknego centrum rozciaga się stara dzielnica turecka, bardzo klimatyczna i fotogeniczna. Można tu kupić wszystko: od mojego ukochanego burka (mniam, mniam), do roweru czy pralki. W mieście obok cerkwi wybijaja w niebo strzeliste wieże minaretów a między europejsko wygladajacymi mieszkańcami, przechadzaja się grupki żebrzacych romów oraz kosowarów. Majac świeżo w pamięci biedna Serbię, widać jak wiele dzieli te sasiadujace ze soba niewielkie kraje. Niebo i ziemia. Fakt faktem, że Macedonia ma o wiele więcej do zaoferowania turystom: piękne góry, cudowne jeziora: krystalicznie czyste ochrydzkie i leżace u styku trzech granic prespańskie, wspaniałe klimatyczne warunki do turystyki (w Belgradzie podczas naszej wizyty było ok. 28 stopni, w Macedonii było już grubo powyżej 30), szlaki piesze, narciarskie, cudowne owoce itd, itp… I jeszcze jedno: pomimo tego, że widać tu już zagraniczne inwestycje w turystykę, cały czas jest tu jeszcze niewielka liczba odwiedzajacych, widać już włochów, japończyków, niemców czy naszych rodaków ale w porównaniu z taka np. Chorwacja, cały czas sa to tereny dziewicze. No i te ceny… Zarówno w Serbii jak i w Macedonii jest po prostu tanio. Przykład? Serbskie wino z najwyższej półki ( car Lazar) kosztuje w przeliczeniu coś około 8 złotych, w Macedonii jest kapkę drożej ale tylko kapkę… A wina zarówno serbskie jak i macedońskie sa wspaniałe.
A o Skopje jeszcze napiszę, bo miasto warte jest jeszcze jednej galerii.
fotyinoty 